Atopowe zapalenie skóry u niemowląt. Rola położnych w diagnozowaniu, leczeniu i edukacji rodziców

Opieka nad matką i dzieckiem

Atopowe zapalenie skóry (w skrócie AZS) to częsta przypadłość niemowląt, dzieci, a także dorosłych. W klasyfikacji chorób widnieje jako dermatoza przebiegająca z okresami zaostrzenia i remisji, charakteryzująca się liszajowaceniem skóry oraz uporczywym swędzeniem. Podlega leczeniu poprzez łagodzenie objawów, obecnie jest jednak uznawana za nieuleczalną. Można kontrolować jej przebieg poprzez zastosowanie maści i kremów nawilżających. Według statystyk schorzenie może dotykać nawet 20% populacji, z czego tylko u 25% chorych objawy pojawiają się w wieku dorosłym. W pozostałych przypadkach AZS u osób dorosłych jest konsekwencją zachorowania w dzieciństwie, mimo tendencji do ustępowania choroby wraz z wiekiem [1, 2].

Choroby atopowe, do których między innymi zalicza się AZS, są jednymi z najczęściej diagnozowanych współcześnie chorób. Głównym czynnikiem inicjującym ich powstanie jest genetyka, czyli skłonności dziedziczne. W przypadku atopii jest to nadmierna reakcja na antygen oraz wytwarzanie nadmiaru przeciwciał klasy IgE, co indukuje odpowiedź zapalną. Wśród rozlicznych chorób o podłożu atopii wymienić można nie tylko AZS, ale także astmę oskrzelową, katar sienny, alergiczne zapalenie spojówek, pokrzywkę oraz nietolerancje pokarmowe [1, 2].
Według badań naukowców w XXI w. roczna częstość występowania AZS u diagnozowanych pacjentów wynosiła od 1,2% w Azji, 17,1% na terenie Europy, aż do 22,6% u Azjatów. Przyglądając się bliżej Europie, najwięcej diagnoz rocznie pojawia się w Szkocji (95,6 zachorowań na 1000 mieszkańców), a najmniej we Włoszech (10,2 na 1000 osobolat u dzieci). Z racji niskiej dostępności badań nad AZS u dorosłych nadal jest potrzeba badań w tym zakresie [3].

Co ciekawe, pojawiły się doniesienia, że strategie profilaktyczne, takie jak: brak ekspozycji kobiety ciężarnej na alergeny wziewne bądź pokarmowe, a także wyłączne karmienie piersią czy przyjmowanie witaminy D,
nie wykazują spodziewanego efektu w kontekście zapobiegania AZS u dzieci. Możliwy wyjątek stanowi jedynie przyjmowanie kwasów tłuszczowych omega-3 oraz probiotyków, co może stanowić pewną metodę profilaktyki. W przypadku stosowania probiotyków, szacuje się szanse zmniejszenia ryzyka zachorowania u dziecka nawet o 20%. Badacze pochylili się również nad kwestią pielęgnacji noworodka i stwierdzono, że tego typu interwencje są zbyt późne, co generuje konieczność głębszego zbadania programowania wewnątrzmacicznego pod kątem immunologii [4].

Badania nad mikrobiomem skóry trwają, gdyż układ powłokowy jest skolonizowany przez liczne drobnoustroje, zapobiegające rozwojowi flory patologicznej, np. Staphylococcus aureus. Obecnie badacze ustalają powiązanie między florą bakteryjną skóry a układem odpornościowym, gdyż udowodniono, że mikroorganizmy mają wpływ na modulowanie odporności wrodzonej i nabytej. Przypuszcza się, że ten sam mechanizm funkcjonuje u niemowląt, toteż poprzez niego można mieć wpływ na profilaktykę takich chorób jak AZS czy astma. Doniesienia naukowe podają, że im uboższy mikrobiom, tym cięższy przebieg choroby, a także zwiększone ryzyko zachorowania na inne dermatozy. Przebadano również wpływ stosowania miejscowych preparatów z komensalami i udowodniono, że zmniejszają natężenie AZS. Strategie probiotyczne w walce z chorobą są zatem obiecujące [5].

W związku z powszechnym stosowaniem sterydów w AZS naukowcy wskazują na konieczność poprawnej komunikacji lekarza z rodzicami małych pacjentów. Sterydoterapia budzi zwykle duże obawy rodziców wobec tej formy leczenia [6].

Atopowe zapalenie skóry znacząco wpływa na jakość codziennego życia oraz sen. Na podstawie obserwacji dzieci w poszczególnych stanach Ameryki zaobserwowano, że duże znaczenie w modulacji przebiegu choroby mają czynniki środowiskowe, a szczególny nacisk położono na ingerencje dietetyczne w prewencji AZS. Badaniom poddano ograniczenia dietetyczne kobiet ciężarnych i karmiących, podaż preparatów hydrolizowanych i częściowo hydrolizowanych, późne rozszerzanie diety dzieci oraz suplementację kwasami tłuszczowymi omega-3 i omega-6. Ustalono, że wymienione strategie nie przynoszą efektu w profilaktyce i leczeniu AZS. Zdaniem naukowców istotny wpływ może mieć spożywanie dużej ilości warzyw i owoców oraz ewentualna suplementacja probiotykami [7].

Według innych badaczy istnieje spójność między AZS a alergią pokarmową. Naukowcy radzą, aby nie wprowadzać rygorystycznych diet eliminacyjnych przed wykonaniem testów prowokacji pokarmowej. Diety eliminacyjne mogą mieć szkodliwy wpływ na młody, rozwijający się organizm, toteż należy rozważać tę opcję ze szczególną ostrożnością. Niedobory pokarmowe mogą prowadzić do wielu schorzeń. Stosunkowo często u niemowląt i małych dzieci obserwuje się uczulenie na jaja, mleko, orzeszki ziemne, a w późniejszym wieku – na roztocza kurzu domowego, pyłki, sierść zwierząt czy pleśń. Naukowcy przypuszczają zatem, że odpowiednie rozszerzanie diety niemowlęcia może mieć istotny wpływ na rozwój alergii, w tym AZS [8].

Analiza baz danych dowiodła, że stosowanie probiotyków zmniejsza nasilenie atopowego zapalenia skóry. Jeśli suplementacji poddawana jest kobieta ciężarna, ryzyko wystąpienia AZS maleje o 49%. Jeśli suplementacji poddaje się matkę karmiącą oraz niemowlę, ryzyko maleje o 27%. Jeśli supelementacji poddaje się wyłącznie matkę ciężarną i karmiącą, ryzyko choroby spada o 39%. Łącznie w grupie osób stosujących probiotyki ryzyko zachorowania zmniejsza się o 22%. Wśród polecanych szczepów bakterii probiotycznych wyróżniono m.in.: Lactobacillus rhamnosus, Lactobacillus paracasei oraz Lactobacillus sakei. Mimo obiecujących wyników badań, zdaniem naukowców skuteczność probiotyków w profilaktyce i leczeniu AZS jest niejednoznaczna, zwłaszcza u dzieci poniżej 12 miesiąca życia. Uznano jednak, że strategia suplementacji kobiet ciężarnych może się okazać sensowna, zwłaszcza bakteriami Lactobacillus Paracasei oraz Lactobacillus sakei [9].

Inna grupa badaczy zajęła się problematyką stosowania emolientów w kontekście łagodzenia przebiegu AZS. Wykazano, że wczesne rozpoczęcie stosowania natłuszczających kosmetyków zawierających emolienty u dzieci, które nie ukończyły 8. tygodnia życia, zmniejsza ryzyko choroby w ciągu pierwszego roku życia. Warto jednak zaznaczyć, że wnioski te dotyczyły dzi...

Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem

Przypisy